Symulacja czy kosmos? Gdy galaktyki spotykają zera i jedynkiWszechświat jako program – czy nasza rzeczywistość to tylko dane?

Czy wszechświat to symulacja komputerowa? Nowa teoria fizyka podważa istnienie grawitacji

Od dziesięcioleci grawitacja uznawana jest za jedną z czterech podstawowych sił natury – tajemniczą, ale niekwestionowaną. To ona trzyma nas na Ziemi, utrzymuje planety na orbitach i buduje strukturę kosmosu. Ale co jeśli ta siła, którą uznajemy za fundamentalną, wcale nie istnieje? Co jeśli to tylko produkt uboczny czegoś znacznie głębszego – wszechświata działającego na zasadzie kodu, jak komputer?

W swojej najnowszej publikacji opublikowanej w AIP Advances, fizyk dr Melvin Vopson przedstawia zaskakującą teorię: grawitacja może być efektem działania „drugiego prawa infodynamiki”, a nie fundamentalną siłą. Jeśli jego hipoteza jest prawdziwa, oznacza to, że żyjemy nie w fizycznym wszechświecie, ale w zaprojektowanej strukturze obliczeniowej – czyli w symulacji komputerowej.


Drugie prawo infodynamiki – nowa fizyka informacji

Teoria Vopsona opiera się na pojęciu entropii informacyjnej, czyli miary nieporządku informacji w systemie. W przeciwieństwie do drugiej zasady termodynamiki, która mówi, że fizyczny nieład zawsze rośnie, drugie prawo infodynamiki mówi, że entropia informacji w zamkniętym systemie może jedynie maleć lub pozostać bez zmian.

Jak to rozumieć? Wyobraźmy sobie filiżankę gorącej kawy. Gdy stygnie, jej temperatura wyrównuje się z otoczeniem, a energia molekuł staje się jednorodna. Z punktu widzenia informacji – różnorodność maleje. System staje się bardziej uporządkowany, a więc mniej złożony informacyjnie.

Analogicznie, gdy cząsteczki materii w kosmosie skupiają się razem – jak podczas tworzenia planet, gwiazd czy galaktyk – to także prowadzi do kompresji informacji. A taka właśnie tendencja do prostoty, do minimalizacji danych, może wyjaśniać zjawisko przypominające… grawitację.


Wszechświat jak gra komputerowa?

Vopson posuwa się o krok dalej. Twierdzi, że przestrzeń może być dyskretna, złożona z mikroskopijnych „komórek” informacji – jak piksele na ekranie. Każda taka komórka przechowuje podstawowe dane: lokalizację cząstki, jej energię czy spin. Gdy dane są rozproszone – system jest złożony. Gdy się łączą – system się upraszcza. To przypomina sposób, w jaki komputery kompresują pliki, by oszczędzać zasoby.

Według obliczeń fizyka, siła wynikająca z tej „informacyjnej entropii” odpowiada dokładnie sile grawitacji opisywanej przez Newtona. To nie przypadek – to możliwy dowód na to, że cały nasz świat może być zorganizowany jak proces obliczeniowy.

W takim wszechświecie obowiązywałyby te same zasady, co w dobrze zaprojektowanym systemie komputerowym: maksymalna wydajność, symetria, kompresja danych. Grawitacja mogłaby być nie fizyczną siłą, ale funkcją działania wszechświatowego algorytmu.


Co to oznacza dla nauki i ludzkości?

Choć teoria Vopsona brzmi jak science fiction, oparta jest na rzeczywistej matematyce i rozwijającej się dziedzinie fizyki informacji. W rzeczywistości jego badania wpisują się w coraz popularniejszą hipotezę, że nasz wszechświat może być symulacją komputerową.

Nie oznacza to, że jesteśmy bohaterami gry wideo stworzonej przez kosmicznych programistów. Ale może znaczyć, że rzeczywistość, jaką znamy, jest manifestacją głębszych praw logiki, kodu i informacji, a nie wyłącznie fizyki cząstek i sił natury.

Choć nie mamy jeszcze niepodważalnych dowodów na to, że żyjemy w symulacji, to im więcej odkrywamy o strukturze wszechświata, tym bardziej wydaje się on podejrzanie „cyfrowy”. Być może to, co uważamy za fizykę, jest jedynie efektem ubocznym działania kosmicznego programu.


Podsumowanie

Czy żyjemy w symulacji? Czy grawitacja to tylko efekt kompresji danych? Te pytania jeszcze niedawno brzmiały absurdalnie, dziś stają się częścią poważnych debat naukowych. Teoria Vopsona otwiera nowe pole do badań – nie tylko nad tym, jak działa wszechświat, ale również nad tym, czym on naprawdę jest.

Możliwe, że przyszłość fizyki nie będzie opierać się wyłącznie na cząstkach i siłach, ale na kodzie, informacji i algorytmach. A to może całkowicie zmienić nasze rozumienie rzeczywistości.