Czy w pasie asteroid między Marsem a Jowiszem mogło istnieć życie? Najnowsze badania NASA wskazują, że największy obiekt w tym rejonie – Ceres – mógł w przeszłości posiadać warunki sprzyjające mikroorganizmom.
To odkrycie zmienia nasze spojrzenie na potencjał astrobiologiczny Układu Słonecznego i pokazuje, że życie mogło pojawiać się także tam, gdzie dziś panują surowe i jałowe warunki.
Ceres – lodowy świat w pasie asteroid
Ceres to planeta karłowata i jednocześnie największe ciało w pasie asteroid. Odpowiada za ponad 39% jego całkowitej masy i jest jedynym obiektem w tym rejonie, który osiągnął kulisty kształt dzięki własnej grawitacji.
Sonda Dawn NASA, która badała Ceres w latach 2015–2018, odkryła wiele niezwykłych zjawisk: jasne plamy soli na powierzchni, cząsteczki organiczne oraz dowody na obecność podpowierzchniowych zbiorników wody.
Ocean sprzed miliardów lat
Nowe badania opublikowane w Science Advances sugerują, że od 2,5 do 4 miliardów lat temu Ceres mogła posiadać warunki sprzyjające życiu jednokomórkowemu.
Modele termiczne i chemiczne opracowane przez naukowców pokazują, że we wnętrzu planety karłowatej mogła istnieć gorąca woda wzbogacona gazami i minerałami, napływająca z jądra skalistego do otaczających je warstw.
Podobny proces na Ziemi – w kominach hydrotermalnych na dnie oceanów – jest miejscem, gdzie tętni życie mikroorganizmów czerpiących energię chemiczną z wnętrza planety.
Ceres a inne światy oceaniczne
W przeciwieństwie do księżyców Jowisza (Europa) czy Saturna (Enceladus, Tytan), Ceres nie ma dodatkowego źródła energii w postaci oddziaływań pływowych z gigantyczną planetą. Jej ocean istniał dzięki rozpadowi pierwiastków radioaktywnych we wnętrzu, co zapewniało ciepło niezbędne do utrzymania wody w stanie ciekłym.
Z czasem jednak planeta karłowata ostygła i ocean prawdopodobnie zamarzł, pozostawiając po sobie tylko solanki i złoża minerałów na powierzchni.
Czy w pasie asteroid mogło istnieć życie?
Odkrycia na Ceres wskazują, że życie mogło rozwijać się w znacznie większej liczbie miejsc w Układzie Słonecznym, niż wcześniej sądzono. Choć dziś Ceres wydaje się martwym światem, jej geologiczna przeszłość mogła sprzyjać powstawaniu prostych organizmów.
To otwiera pytanie, ile innych planetoid czy planet karłowatych mogło w przeszłości posiadać warunki odpowiednie dla życia
Jak podkreśla Samuel W. Courville z NASA:
„Na Ziemi gorąca woda z wnętrza planety tworzy prawdziwy bufet energetyczny dla mikrobów. Jeśli podobny proces zachodził na Ceres, oznacza to, że życie mogło tam mieć realną szansę na rozwój”.